|
|
|
|
|
|
Maliniak z wizytą w DKK w Świebodzinie.
|
|
07.12.2015 r.
odbyło się w bożonarodzeniowej świątecznej oprawie, ostatnie w tym roku
spotkanie DKK. Klubowicze podzielili się uwagami na temat książki Jagody
Opalińskiej "Z Kłosem przez życie. Roman Kłosowski". Bohater książki to
powszechnie znany i lubiany wszechstronny aktor, reżyser i dyrektor,
obchodzący w tym roku 60- lecie pracy artystycznej. Jako człowiek bardzo
skromny, nieśmiały, z dużym poczuciem humoru na swój temat. Jest
aktorem charakterystycznym z powodu nienadmiernego wzrostu,
nienadmiernej urody, PRZYSTOJNY INACZEJ MÓWI O SOBIE. Obdarzony
charakterystycznym głosem. Aktor ról drugoplanowych. I taka też,
drugoplanowa rola Maliniaka w „Czterdziestolatku” przyniosła mu sukces
zawodowy, ale też ma się wrażenie, zmniejszyła wcześniejsze dokonania i
znacząco wpłynęła na dalsze życie. Dzięki książce możemy prześledzić
trochę zapomniane teatralne losy aktora, przywołać profile jego mistrzów
i nauczycieli, dyskretnie przyjrzeć się życiu prywatnemu: z kochającą
żoną, rodziną, psami. Klubowicze uznali, że jest to kolejna biografia
ciekawa ze względu na osobę. Książkę czyta się łatwo, atutem książki są
zdjęcia i wykaz ról teatralnych, filmowych i dokonań reżyserskich.
Tematem dodatkowym spotkania, była prezentacja multimedialna "Tradycje i
zwyczaje adwentowe". Następne spotkanie wyznaczono na 11.01.2016 r. a
książką zaproponowaną do przeczytania jest „Second Hand” Joanny
Fabickiej.
Moderator DKK
Bogusława Hołub

Kliknij na zdjęcie, aby obejrzeć galerię.
|
|
„Marzycielka z Ostendy” odwiedza DKK „Orator” przy BP w Świebodzinie 9.11.2015 r.
|
|
Na listopadowym spotkaniu DKK klubowicze podzielili
się wrażeniami po przeczytaniu lekturze „Marzycielki z Ostendy”
autorstwa Erica-Emmanuela Schmitta. Zbiór opowiadań francuskiego pisarza
wywołał interesującą i zarazem burzliwą dyskusję. Obecna w każdym
opowiadaniu koncepcja „miłość-cierpienie-śmierć” z jednej strony budziła
zarzuty o zbyt dużą przewidywalność losów bohaterów i
schematyczność, z drugiej zaś strony autor za pomocą obecnych na
kartach książki wydarzeń potrafi skłonić czytelnika do refleksji o
sensie i charakterze miłości. Klubowicze szczególnie wyróżnili tytułowe
opowiadanie „Marzycielka z Ostendy” , w którym młodzieńcza miłość
definiuje całe życie oraz ostatnie opowiadanie „Kobieta z bukietem”,
gdzie pozornie obojętna, codzienna sytuacja z peronu odbierana oczyma
innych ludzi staje się ucieleśnieniem ich skrywanych pragnień. Istotnym
wątkiem w naszej dyskusji był temat czy autor-mężczyzna potrafi oddać
wiernie emocje kobiet i czy istotnie zaraz za szczęściem i miłością w
życiu nadchodzi cierpienie i śmierć.
Skoro na naszym spotkaniu klubowym „Marzycielka z
Ostendy” potrafiła wzbudzić mnóstwo opinii, czasem nawet skrajnie
odmiennych, to polecamy ją uwadze czytelników i klubowiczów. Zapoznajcie
się Państwo z miłością codzienną i miłością śmiertelną, z miłością
młodzieńczą i z miłością utraconą. Książka Erica-Emmanuela Schmitta nie
pozostawi nikogo obojętnym.
W drugiej części naszego spotkania klubowicze wysłuchali prelekcji
„Historia edukacji -nauczyciele, mędrcy, mistrzowie”, w której to
prowadzący przedstawił zarys szkolnictwa na przestrzeni epok
historycznych bogato ilustrując swój wykład multimedialnymi tablicami.
Na ostatnie tegoroczne spotkanie na początku grudnia klubowicze wybrali
książkę Jagody Opalińskiej „Z Kłosem przez życie. Roman Kłosowski”.
Tematem dodatkowym będzie opowieść o mało znanych u nas zwyczajach
adwentowych i świątecznych.
moderator
Tomasz Plichta
|
|
„Damy II Rzeczpospolitej” w świebodzińskim klubie DKK. 05.10.2015 r.
|
|
Na październikowym spotkaniu klubowicze DKK podzielili się wrażeniami z
przeczytanej książki Kamila Janickiego „Pierwsze damy II
Rzeczpospolitej”.
Autor przybliża biografie pierwszych dam okresu międzywojennego: Marii
Wojciechowskiej żony Stanisława Wojciechowskiego oraz dwóch żon Ignacego
Mościckiego: Michaliny i Marii. Okres, w którym żyły i działały pojęcie
pierwszej damy nie istniało, mówiło się po prostu” prezydentowa.”
Pełniły funkcje reprezentacyjne i ceremonialne, prowadziły działalność
charytatywną oraz kształtowały życie towarzyskie skupione wokół
Prezydenta. Sytuacja gospodarcza i polityczna sprawiała, że życie w
międzywojennej Polsce nawet dla pierwszej damy nie było takie
różowe. Różniły się od siebie diametralnie, jednak wpływ każdej z nich
na działania mężów, a pośrednio na losy kraju okazał się niebagatelny.
Zdawałoby się, że kobiety władzy, zwykłe papierowe postaci to wbrew
pozorom kobiety o silny charakterze. Maria Wojciechowska wspierała męża
sama jednak nie mogła odnaleźć się jako prezydentowa. Michalina Mościcka
również wspierała męża ale też aktywnie działała na rzecz praw kobiet i
udzielała się charytatywnie, feministka. Maria Mościcka swoją rolę
rozpoczęła skandalem obyczajowym poślubiając o 28 lat starszego
Ignacego Mościckiego. Potem zbytnio pochłonęła ją władza i owijanie męża
wokół palca. Książka pokazuje, że żony często wykazywały się dużo
większą siłą ducha i przedsiębiorczością niż ich mężowie. Autor pokazał
biografie dam z dobrej strony, obiektywnie opierając się na oficjalnych
notach, źródłach historycznych. Dla większości klubowiczów książka
podobała się. Czyta się ją szybko, nawet bez wiedzy historycznej jest
przystępna. Walorem są zdjęcia i zawarte zabawne dykteryjki z życia elit
tamtych czasów.
Dodatkowym elementem spotkania klubowiczów była promocja książki
„Pamiętnik” oraz spotkanie z jej autorem wywodzącym się ze Świebodzina
Łukaszem Piotrem Kotwickim. Na spotkaniu byli nie tylko klubowicze ale
też osoby z zewnątrz zainteresowane Jego pisarstwem.
Na następne spotkanie 09.11.2015r. polecono do przeczytania książkę
Erica – Emmanuela Schmitta „Marzycielka z Ostendy”. Temat prezentacji
„Historia edukacji, nauczyciele, mędrcy, mistrzowie”.
Moderator DKK
Bogusława Hołub

Kliknij na zdjęcie, aby obejrzeć galerię.
|
|
STULATEK PEŁEN ŻYCIA
|
|
Na pierwszym powakacyjnym
spotkaniu, w dniu 07.09.2015 r. klubowicze podzielili się wrażeniami z
przeczytanej książki szwedzkiego autora Jonasa Jonassona pt. „Stulatek,
który wyskoczył przez okno i zniknął.” Bohaterem jej jest Allan
Karlsson, jowialny i cieszący się dobrym zdrowiem staruszek, który
ucieka z domu opieki w setne urodziny, wierząc, że nigdy nie jest za
późno, by zacząć wszystko od nowa. Filozofię życiową Allana
uformowały słowa matki wypowiedziane po śmierci ojca: „Jest jak jest, i
będzie, co będzie”. Postać bardzo pozytywna, śmieszna, która dzięki
sprytowi i inteligencji radzi sobie z zaistniałymi sytuacjami. Karlsson
był świadkiem i uczestnikiem ważnych wydarzeniach historycznych XX w.
Książka jest pełna przezabawnych i zaskakujących zdarzeń,
groteski, czarnego humoru, ironii ale też trafnych obserwacji na temat
wydarzeń historycznych minionego wieku. Bohater przypomina Forresta
Gumpa, Wojaka Szwejka lub polskiego Franka Dolasa. Książka na ogół
podobała się klubowiczom, choć nadmiar absurdu niektórych męczył. Na
następne spotkanie, które odbędzie się 05.10.2015 r. wybrano do czytania
książkę Kamila Janickiego „Pierwsze damy II Rzeczpospolitej”. W
drugiej części naszego spotkania odbędzie się wieczór autorski
świebodzińskiego pisarza Łukasza Piotra Kotwickiego, autora książki
„Pamiętnik”.
Moderator DKK
Bogusława Hołub

Kliknij na zdjęcie, aby obejrzeć galerię.
|
|
Szlak bursztynowy 2000 lat później w DKK „Orator” przy BP w Świebodzinie 12.05.2015 r.
|
|
Szlak bursztynowy 2000 lat później w DKK „Orator” przy BP w Świebodzinie 12.05.2015 r.
Dwie kobiety - Lidia Popiel- fotografka i Monika Richardson-
dziennikarka postanowiły odbyć podróż szlakiem bursztynowym śladem
rzymskiego ekwity. Książka jest reportażem z opisem Rzymu, następnie
podróży przebiegającej wzdłuż Adriatyku poprzez Rawennę, Rimini, Wenecję
do Akwilei. Jest to obecnie małe miasteczko, które w czasach rzymskich
było ważnym portem, skąd rozpoczynał się słynny „szlak bursztynowy”
kończący nad zatoką Gdańską. Książka rozpoczyna się opisem
bursztynu żywicy, w której zastygły szczątki roślin i małych zwierzątek
od ok. 50 mln. lat. Autorki piszą o rodzajach bursztynu -bałtyckim,
karpackim i sycylijskim- oraz o jego technicznej obróbce. Autorki
opisują spotkania z ciekawymi ludźmi, ich tradycjami, zwyczajami
skupiając się szczególnie na aspekcie kulinarnym. Cały czas posuwają się
traktem na północ, odwiedzając miasta na „szlaku bursztynowym”. Warto
tu wymienić takie ośrodki jak Carnuntum, Sopron, Szombathely, a w Polsce
Kraków, Wrocław, Kalisz, Konin, Kruszwica i Truso. W Koninie na placu
kościelnym do dziś istnieje najstarszy polski drogowskaz, słup kamienny
ustawiony w 1150 r. przez Piotra Wszeborowica w połowie drogi miedzy
Kaliszem a Kruszwicą. Książka jest napisana żywo, interesująco,
zawierając sporo informacji etnograficznych i historycznych.
Jako dowolny temat zorganizowano spotkanie „Literatura na
anielskich skrzydłach” z udziałem małżeństwa Lidii i Eugeniusza
Kurzawów.
Andrzej Grupa
Moderator

Kliknij na zdjęcie, aby obejrzeć galerię.
|
|
J. Heller na cenzurowanym w DKK „Orator” przy BP w Świebodzinie w dniu 13.04.2015 r. |
|
W książce „Tu spał Yossarian” Erica Heller dokonała surowej oceny
postaw życiowych obojga rodziców – pisarza J. Hellera i jego małżonki.
Autor „Paragrafu 22” został pokazany jako ekscentryk, oryginał i pijak, z
którym życie okazało się bardzo trudne. W ciekawie napisanych
wspomnieniach Erica Heller pokazuje dwa obrazy z życia rodziny.
Pierwszy, niezwykle skromny, przed napisaniem „Paragrafu 22”, i drugi
znacznie bogatszy po otrzymaniu sporej sumy za wydanie tej książki.
Autorka nie szczędzi krytyki obojgu rodzicom, którzy żyli w ciągłej
niezgodzie a na wyjazdy zabierali córkę, która miała być swego rodzaju
buforem. Pisząc o postawie ojca, E. Heller dużo miejsca poświęca na jego
spotkania ze znanymi ludźmi. Jednym z nałogów ojca był hazard uprawiany
wraz z Mario Puzo, autorem „Ojca chrzestnego”. Ciekawe są rozdziały
książki opisujące podróże rodzinne na wczasy do Włoch, Szwajcarii i
Francji. Z lekką ironią pisze o ojcu, że jeździł do Szwecji, aby być
bliżej Nobla. Krytycznie wypowiada się o swojej matce, która wszystkim
szybko się nudziła. Najbardziej w Paryżu podobał się jej widok z Łuku
Triumfalnego oraz most Aleksandra III. To stąd, po swojej śmierci,
kazała córce zrzucić swoje prochy do Sekwany. Pisząc o rodzicach
wspomina również dziadków, którzy najbardziej zapadli jej w pamięć z
tego, że oboje nie posiadali prawa jazdy, a jeżdżąc ciągle płacili
mandaty. Sama autorka była zafascynowana nowelistyką rosyjską, z której
zdawała egzaminy. Przytacza cytat z „Anny Kareniny”, który najbardziej
zapamiętała : „Wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne, każda
nieszczęśliwa rodzina jest nieszczęśliwa na swój sposób”. W zdecydowanej
większości książka „Tu spał Yossarian” przypadła do gustu Klubowiczom.
Moderator
Andrzej Grupa

Kliknij na zdjęcie, aby obejrzeć galerię.
|
|
Poszukiwanie tożsamości w DKK „Orator” przy BP w Świebodzinie dnia 09.03.2015 r.
|
|
Książka Sz. Twardocha „Morfina” napisana została w duchu
gombrowiczowskim. Traktuje o poszukiwaniu tożsamości przez
mężczyznę, który jest pół-Polakiem, pół-Niemcem, bon vivantem,
kobieciarzem, morfinistą w narciarskich butach i z plecakiem ciągle
gotowym do drogi. „Morfina” łączy w sobie wiele gatunków literackich-
jest historią szpiegowską, powieścią obyczajową, studium psychologicznym
a także reporterskim przekazem o okupowanej Warszawie. Bohater książki
ma żonę Helę, kochankę Salę oraz matkę; przy każdej z nich jest innym
człowiekiem. Jest jeszcze kobieta narrator-zwana Mojrą, taką prządką
jego losu. Osaczony przez cztery kobiety okazuje się słabym człowiekiem,
który w trudnych czasach wojny próbuje odnaleźć swoją tożsamość. Takim
przewodnikiem po jego życiu i źródłem wiedzy jest morfina. Uwikłany w
historię, nie chce być ani Polakiem ani Niemcem; chce zdobywać morfinę,
aby dalej być bywalcem i kobieciarzem, zostając w końcu wykreowanym na
antybohatera. W książce jest pewna gra stereotypami: matka Polka,
zmysłowa Żydówka, piłsudczycy i endecy. Książka mimo swej sporej
objętości i naturalistycznego przedstawiania zdarzeń, na ogół podobała
się klubowiczom.
Moderator
Andrzej Grupa

Kliknij na zdjęcie, aby obejrzeć galerię.
|
|
„Cesarzowa piękna” w DKK „Orator” przy BP w Świebodzinie w dniu 09.02.2015 r.
|
|
„Kobieta,
która wymyśliła piękno” to podtytuł książki o Helenie Rubinstein
piszącej o sobie, że „…wszystko, co przeżyłam, wielkie i drobne
wydarzenia, stresy i napięcia, wystarczyłyby do wypełnienia życia co
najmniej pół tuzina osób”. Urodzona w ówczesnym podkrakowskim
Kazimierzu, dzięki niezwykłym predyspozycjom osiągnęła wielką karierę
zawodową. Posiadała ogromną intuicję, dzięki której była zawsze o krok
przed konkurentami. Jak przystało na kobietę pochodzenia żydowskiego,
posiadała ogromne predyspozycje marketingowe, które z powodzeniem
stosowane są do dziś. To ona zrewolucjonizowała cały rynek produktów do
pielęgnacji ciała, ustalając nowy kanon kobiecej urody. A zaczynała od
dwunastu słoików tajemniczego kremu przywiezionego z Krakowa. Zasięg
terytorialny jej oddziaływania był światowy- od Melbourne w Australii
przez Londyn, Paryż aż do Nowego Jorku. Pod koniec życia jej imperium
warte było ponad 100 milionów dolarów. To ona wypromowała dzisiejsze
sławy świata mody i urody –Christiana Diora, Pierre’a Cardina,
Yves Saint-Laurenta i Coco Chanel. Pracoholiczka i ekscentryczka,
ale jednocześnie muza Pablo Picassa i Salvadora Dali, pozwalająca się
malować ok. 20 artystom z całego świata. Do reklamy swoich produktów
angażowała aktorki, np. Elizabeth Taylor.
Książka wywołała żywą dyskusję z dwiema skrajnymi postawami. W ocenie
pań ,zabrakło w niej wielu wątków psychologicznych, a książkę
przedstawiono jako dosyć suchą, dziennikarską relację. Panowie natomiast
byli zafascynowani postacią kobiety, która mimo nieciekawej fizjonomii ,
ale dzięki ogromnej sile przekonywania, determinacji i inteligencji
osiągnęła ogromny sukces życiowy.
Na następne nasze spotkanie 09. 03 wytypowaliśmy „Morfinę”
Szczepana Twardocha. Jako temat dowolny zaproponowano „Ślady wikingów w
Polsce”.
Moderator
Andrzej Grupa

Kliknij na zdjęcie, aby obejrzeć galerię.
|
|
|
|
Egzotyczne podróże ideé fixe niezwykłych kobiet w DKK „Orator” przy BP w Świebodzinie w dniu 12.01.2015 r.
|
|
„Podróżniczki” to opisy życia wybranych kobiet XIX stulecia,
których nieodpartą chęcią było podróżowanie i poznawanie egzotycznych
krajów i ludzi. Nie jest przypadkiem, że pochodziły one z Wysp
Brytyjskich (dwie Holenderki), gdy w Anglii kraju bogatym, narodził się
ruch feministyczny, który powodował w kobiecie chęć wyzwolenia się spod
dominacji mężczyzny. Wszystkie łączyły w sobie ogromną
determinację i motywację do działań. A były one bardzo różne i wynikały
nieraz z ucieczki przed chorobą, wiary w nawracanie innych ludów na
chrześcijaństwo, pomoc w leczeniu chorych na trąd i malarię, poznania
innych kultur a także ze zwykłej rywalizacji o pierwszeństwo w
zdobywaniu szczytów górskich. Śledząc trasy podróży tych kobiet musimy
uświadamiać sobie, że są to czasy, gdy nie było jeszcze samolotów,
telefonów i innych udogodnień cywilizacyjnych. A pokonywane odległości
były ogromne – od Europy przez Afrykę, Azję, Australię a nawet Amerykę
Południową. Niektóre trasy pokrywały się ze sobą, np. podróż w górę Nilu
czy leczenie trędowatych w dżungli Nigerii; inne były
odosobnione, jak np. do Chile, gdzie zachwycano się drzewem araukarią.
Obserwując zachowanie się kobiet-podróżniczek odnosiło się nieraz
wrażenie, że były one kompletnie nieświadome zagrożenia swego życia, ale
z drugiej strony podziwialiśmy ich niezłomną wolę i hart ducha.
Uczestnicy spotkania z sympatią i uznaniem odnosili się do bohaterek
książki, oceniając ją jako jedną z najciekawszych z ostatnio czytanych.
Moderator
Andrzej Grupa

Kliknij na zdjęcie, aby obejrzeć galerię.
|
|
|
|
|
|